rozwińzwiń

Dwie splecione korony

Okładka książki Dwie splecione korony Rachel Gillig
Okładka książki Dwie splecione korony
Rachel Gillig Wydawnictwo: Nowe Strony Cykl: Tajemnice Króla Shepherda (tom 2) fantasy, science fiction
501 str. 8 godz. 21 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Tajemnice Króla Shepherda (tom 2)
Tytuł oryginału:
Two Twisted Crowns
Wydawnictwo:
Nowe Strony
Data wydania:
2024-05-14
Data 1. wyd. pol.:
2024-05-14
Data 1. wydania:
2023-10-19
Liczba stron:
501
Czas czytania
8 godz. 21 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383624334
Tłumacz:
Aleksandra Górczyńska
Tagi:
16+
Średnia ocen

8,3 8,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
157 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
319
214

Na półkach: ,

Dzisiaj jest dzień premiery mojego cudownego patronatu, czyli „Ku zniszczeniu dnia” Brigid Kemmerer, ale, jako że nie mam jeszcze gotowego zdjęcia, przychodzę do Was z recenzją innego cuda, czyli finałowego, drugiego tomu Tajemnic Króla Sheperda.

Jak wiecie (a może i nie, ale mam nadzieję, że wiecie) przepadłam dla Okna Skąpanego w Mroku w zeszłym roku i była to jedna z moich ukochanych książek w tamtejszym podsumowaniu. Zakochałam się w motywie „Venoma”, w relacji Elspeth i Ravyna i w tym mrocznym, zatęchłym świecie skrytym za mgłą i infekcją, w którym liczyło się tylko zdobywanie magicznych Kart Opatrzności. Musiałam więc sięgnąć po drugi tom i ta dylogia dostaje ode mnie jedną wielką piątkę, bo jest absolutnie wszystkim, o czym marzę sięgając po fantastykę.

Drugi tom jest jeszcze bardziej emocjonujący, skrywa jeszcze więcej mroku i tajemnic, a przede wszystkim ogrom cierpienia ukrytego za humorem i latami spędzonymi w ciszy, kiedy krzyk nie mógł znaleźć ujścia i wydostać się z gardła. Elspeth jest teraz zaledwie cichym szeptem w umyśle potwora, Ravyn stara się zrobić wszystko, żeby odzyskać ją z powrotem wyruszając na poszukiwanie ostatniej karty, a przy tym stara się nie popaść w załamanie, Elm za wszelką cenę chce znów odnaleźć jakiekolwiek emocje na twarzy Ione, a Koszmar… Koszmar ma swój własny plan, o którym nie mówi nikomu, wręcz do ostatniej chwili.

Uwielbiam tę historię. Uwielbiam to jak Rachel łączy wspomnienia Koszmaru z rzeczywistością. Jak przeplata myśli i słowa jego dzieci z myślami aktualnych bohaterów. Uwielbiam jego wewnętrzne rozerwanie między potrzebą zemsty i poczuciem ogromnej zdrady i krzywdy, a słabością do magii i sympatią do wszystkich, których poznał oczami Elspeth. Jego historia jest tak złożona, tak przepełniona żalem i bólem, że momentami miałam wrażenie, iż wylewają się one z kartek. Ale nie tylko jego, również Elm przeżył piekło z rąk własnego brata, również Ione prawie straciła życie, gdyby nie magiczna karta, również Ravyn cierpiał za każdym razem, kiedy patrzył w stronę ukochanej wiedząc, że jej ciało nie jest tak naprawdę „jej”. Ta książka to jeden wielki ból przedstawiony w tak wyjątkowy sposób, że nie ma możliwości się od niej oderwać.

Jestem zakochana w tym, jak misternie Rachel uplotła tę fabułę, jak łączyła ze sobą przeszłość z teraźniejszością, jak przemycała słowa, które wywoływały ciarki, jak w tak krótkim czasie (bo to przecież tylko dwa tomy) umiała stworzyć więź między mną a każdą postacią kolei. Jak na „schematach”, którymi posługują się osoby autorskie stworzyła coś całkowicie swojego i innego niż wszystko, co do tej pory znałam. Magiczne Karty Opatrzności? Mgła sprowadzająca szaleństwo i magię? Duch Lasu pozbawiający Króla Duszy? A w końcu tajemnicza komnata, w której rozstrzygnęła się zarówno przeszłość jak i teraźniejszość? Jestem zachwycona i nie wiem jak jeszcze mogę zachęcić Was do przeczytania tej historii. Jest jednocześnie subtelna jeśli chodzi o romanse i brutalna, jeśli chodzi o fabułę. Wybieracie, którą parę lubicie bardziej: Elma i Ione, czy Ravyna i Elspeth, a ja sama nie jestem w stanie wybrać. Uwielbiam każdą postać z osobna za coś innego: Elspeth za siłę i odwagę, Elma za dobroć, Ravyna za to, że nigdy się nie poddaje, a Ione za to, że jest chodzącą burzą emocji. Jednak ta jedna para, która zawładnęła moim sercem to Elspeth i Koszmar i gdybym miała wybrać mój ulubiony duet (nie pod względem miłości) to byliby właśnie oni. Uwielbiam ich delikatną relację jaką zawiązali przez te dwa tomy, a ostatni rozdział złamał mi serce na pół.

Jeszcze przez długi czas będę wspominać tę historię, opowieść o złamanym królu, który zrobił wszystko, żeby ludzie, których zawiódł mogli być z niego dumni te lata później, żeby osoby, które pokochał po swojej śmierci, mogły żyć życiem, którego on nigdy nie poznał. Potrzebuję więcej takich książek, tak dopracowanych i niepowtarzalnych.

Dzisiaj jest dzień premiery mojego cudownego patronatu, czyli „Ku zniszczeniu dnia” Brigid Kemmerer, ale, jako że nie mam jeszcze gotowego zdjęcia, przychodzę do Was z recenzją innego cuda, czyli finałowego, drugiego tomu Tajemnic Króla Sheperda.

Jak wiecie (a może i nie, ale mam nadzieję, że wiecie) przepadłam dla Okna Skąpanego w Mroku w zeszłym roku i była to jedna z...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
547
46

Na półkach: , ,

Bardzo dobra kontynuacja opowieści o Elspeth Spindle - choć sama Elspeth w tym wypadku wydała mi się nieco drugoplanową bohaterką. Autorka postawiła akcent na inne postacie, co na początku nieco mnie zaskoczyło, ale ostatecznie doszłam do wniosku, że jest to rozwiązanie na plus. W drugiej części nieco więcej wątku romantycznego, niż to odczułam w pierwszej, ale podoba mi się to, że ten wątek został rozwinięty z ogromną subtelnością i dobrym smakiem. Nie ma tutaj nadmiaru pikantnych scen, jest za to relacja, która się pięknie rozwija. I dla mnie to ogromna zaleta! Poza tym grande finale poszukiwania ostatniej karty i poniekąd również zaskoczenie kierunkiem rozwoju samego Koszmaru. Czytając pierwszą część, nie przewidziałabym, że odegra właśnie taką rolę. Żal się żegnać z bohaterami! To była naprawdę fajna literacka przygoda, polecam.

Bardzo dobra kontynuacja opowieści o Elspeth Spindle - choć sama Elspeth w tym wypadku wydała mi się nieco drugoplanową bohaterką. Autorka postawiła akcent na inne postacie, co na początku nieco mnie zaskoczyło, ale ostatecznie doszłam do wniosku, że jest to rozwiązanie na plus. W drugiej części nieco więcej wątku romantycznego, niż to odczułam w pierwszej, ale podoba mi...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1531
832

Na półkach: ,

To była bardzo fajna dylogia, ale nie ukrywam że moje oczekiwania były większe. Chyba chciałam czegoś z takim efektem WOW, a dostałam solidną, ale raczej przewidywalną historię.

Elm niósł tę książkę na swoich barkach. Zdecydowanie najlepsza postać.

Ogólnie na pewno jest to autorka, której przyszłą twórczość będę śledzić.

To była bardzo fajna dylogia, ale nie ukrywam że moje oczekiwania były większe. Chyba chciałam czegoś z takim efektem WOW, a dostałam solidną, ale raczej przewidywalną historię.

Elm niósł tę książkę na swoich barkach. Zdecydowanie najlepsza postać.

Ogólnie na pewno jest to autorka, której przyszłą twórczość będę śledzić.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
98
93

Na półkach:

Reklama

I to się nazywa dobra fantastyka.

W końcu książka, w której mamy romans i fabułę, a nie tylko erotykę. Już mnie to zaczęło irytować, że jak bohaterowie mają pierwsze zbliżenie, to później tylko i wyłącznie ich historia skupia się na spaniu ze sobą i brakuje sensownych dialogów. Tutaj mamy właśnie ten brakujący element, czyli piękne dialogi. Historia Elma i Ione rozkwitała bardzo powoli i dała nam genialną i pełną historię dwójki ludzi, którzy nigdy nie czuli się wystarczający dla innych.

Za to wątek Elspeth był całkowitym przegięciem (pozytywnie). Było to mocne granie na emocjach w połączeniu z historią Koszmaru. Rozdziały z jej POV były bardzo emocjonalne. Nie spodziewałam się, że tylko dwie strony z jej perspektywy, będą umiały tak mocno mną wstrząsnąć. Perfekcyjnie zbudowanie napięcie - oklaski.

Dowiadujemy się wszystkiego na tematy magii kart. Jak powstały, dlaczego, jaka była cena i jak wpływały na ludzi. Historia Króla jest chyba najciekawszym wątkiem i jego postać sprawiła, że książka dostaje 10/10. Jego dialogi z Ravynem były momentami komiczne i żyłam dla nich. Nasz kawalerzysta również mocno się poprawił do 2 części i udźwignął swoją rolę perfekcyjnie

Reklama

I to się nazywa dobra fantastyka.

W końcu książka, w której mamy romans i fabułę, a nie tylko erotykę. Już mnie to zaczęło irytować, że jak bohaterowie mają pierwsze zbliżenie, to później tylko i wyłącznie ich historia skupia się na spaniu ze sobą i brakuje sensownych dialogów. Tutaj mamy właśnie ten brakujący element, czyli piękne dialogi. Historia Elma i Ione...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
25
25

Na półkach:

To była jedna z bardziej wyczekiwanych przeze mnie premier 2024 roku. Po wspaniałym pierwszym tomie liczyłem na równie dobrą kontunuację, która zaskopoi moje czytelnicze żądze i oczekiwania. I po części tej książce się to udało.

Pierwszy tom miał dość powolną akcję, aczkolwiek poprzez eksplorowanie świata, poznawanie zasad w nim panujących, ciekawie poprowadzone wątki oraz dobrze zbudowany klimat m*oku i tajemnicy, nie odczuwało sie tej powolności. Wręcz przeciwnie, chłonęło się tę historię i chciało się przebywać w tym świecie znacznie dłużej.

Po drugim tomie oczekiwałem dobrego tempa akcji zaserwowanego pod koniec pierwszej części i dynamicznych wydarzeń, które sprawią, że książka stanie się dla mnie nieodkładalna. A okazało się, że konstrukcja fabuły obu tomów jest bardzo podoba i na silniejsze emocje muszę poczekać do czterysetnej strony. I wtedy dopiero zaczyna się jazda bez trzymanki.

Drugi tom stoi bardzo mocnym i nowym wątkiem romantycznym, który w pierszym tomie był zaledwie subtelny. Świat nie jest już tak bardzo rozbudowywany, na jaw wychodzi kilka innych jego tajemnic, które przyznam robiły na mnie wrażenie, ale chciałem czegoś więcej. Historia jest prowadzona tym razem z trzech perspektyw, a drugoplanowe postaci “Okna” dostają swoją własną narrację.

W ogólnym rozrachunku książkę uważam za dobrą, wciąż potrafiącą zaskoczyć, poprowadzić wątki w nieoczywistym kierunku, usatysfakcjonować zakończeniem i dostarczyć rozrywki. I choć po zakończeniu dylogii oczekiwałem, że wióry będą lecieć w każdym kierunku, to pomimo ich braku ten cykl na długo pozostanie w mojej pamięci.

To była jedna z bardziej wyczekiwanych przeze mnie premier 2024 roku. Po wspaniałym pierwszym tomie liczyłem na równie dobrą kontunuację, która zaskopoi moje czytelnicze żądze i oczekiwania. I po części tej książce się to udało.

Pierwszy tom miał dość powolną akcję, aczkolwiek poprzez eksplorowanie świata, poznawanie zasad w nim panujących, ciekawie poprowadzone wątki...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
118
68

Na półkach:

Kontynuacja mrocznej, absolutnie porywającej i oryginalnej dylogii romantasy, która na zawsze będzie mieć miejsce w moim pokręconym sercu.

Poprzedni tom zostawił mnie z ogromnym zaskoczeniem, masą tajemnic i niedopowiedzeń. Nie mogłam się zatem doczekać, aby chwycić za "Dwie Splecione Korony"! Od pierwszych stron przenikał mnie mrok, niczym mgła oplatająca lasy, w których kroczyła Elspeth. Tutaj to koszmar przejął ciało dziewczyny i to jego poznajemy w pełnej krasie. Uwielbiam postać Sheparda, jego losy okazały się bolesne i zmroziły krew w moich żyłach.

Jeszcze bardziej przypadł mi do gustu Elm, który w porównaniu do Ravyna okazał się być sarkastyczny i tajemniczy. Jego relacja z Ione była pełna napięcia, flirtu i ciemności, którą tak uwielbiam. Mimo tego, że wątek miłosny nie grał tu pierwszych skrzypiec, to z niecierpliwością wyczekiwałam na kolejne zbliżenia bohaterów i ich słowny flirt. Ione okazała się być jedną z moich ulubionych kobiecych postaci, którą ubóstwiam za sarkazm i odwagę, graniczącą z szaleństwem.

Jest to jedna z dylogii, które zapamiętam na długo. Nigdy nie spotkałam się z tak ciekawym światem magicznym, a autorka konsekwentnie kreowała bohaterów i ich relacje. Podoba mi się kierunek, w jakim posunęła się fabuła i jak rozwiązano zarówno wątek Elspeth i Ravyna, jak i Elma i Ione. Zakończenie i rola samego Ravyna mocno mnie zaskoczyły, za co ogromne brawa. Jeżeli szukacie czegoś unikatowego, na maksa wciągającego i zaskakującego - sięgnijcie po tą historię!

Kontynuacja mrocznej, absolutnie porywającej i oryginalnej dylogii romantasy, która na zawsze będzie mieć miejsce w moim pokręconym sercu.

Poprzedni tom zostawił mnie z ogromnym zaskoczeniem, masą tajemnic i niedopowiedzeń. Nie mogłam się zatem doczekać, aby chwycić za "Dwie Splecione Korony"! Od pierwszych stron przenikał mnie mrok, niczym mgła oplatająca lasy, w których...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
52
10

Na półkach:

Wspaniała książka. Ogólnie wspaniała dylogia. Wspaniale wykreowani bohaterowie. Praktycznie cały czas się coś działo i ani chwilę nie byłam znudzona. Po prostu wszystko mi się podobało. Polecam tę dylogię, bo jest świetna i zasługuje na to, żeby dużo o niej mówić.

Wspaniała książka. Ogólnie wspaniała dylogia. Wspaniale wykreowani bohaterowie. Praktycznie cały czas się coś działo i ani chwilę nie byłam znudzona. Po prostu wszystko mi się podobało. Polecam tę dylogię, bo jest świetna i zasługuje na to, żeby dużo o niej mówić.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
190
190

Na półkach:

I siup mamy ulubieńca miesiąca.
Wiedziałam, że tak będzie, po zakończeniu pierwszego tomu zmiotło mnie z planszy, ale „Dwie splecione korony” to już totalny majstersztyk fantastyki z wątkiem romantycznym.

Szczerze nie umiem ubrać tego wszystkiego w słowa, ale ta książka jest po prostu warta wszystkich zachwytów, które otrzymuje. Zanim się za nie zabrałam miałam lekkie obawy, czy będzie tak jak przy 1 tomie -Czy będę miała taki problem z ponownym wkręceniem się w historię, szczególnie że zakończenie 1 tomu zabrało nam Elspeth.

W całej tej dylogii szczególnie urzekło mnie idealne rozłożenie elementów fantasy i romansu. Uczucia między bohaterami są bardzo intensywne, obserwujemy jak się zakochują, i jak bardzo jest nimi spicy.
Nie tracimy przy tym tej części fantasy - dowiadujemy się więcej o królu Shepherdzie i kartach.

Ale wszyscy wiemy po co ja czytam książki i to właśnie są te romanse, a w tej części Ione i Elm zdobyli moje serce. Piszczałam na ich scenach, jak rozkręciła się ich miłość, no a scena gdzie się całują trafiła do jednej z moich ulubionych.

Macie w planach dylogie o Tajemnicach Królach Shepherda?

I siup mamy ulubieńca miesiąca.
Wiedziałam, że tak będzie, po zakończeniu pierwszego tomu zmiotło mnie z planszy, ale „Dwie splecione korony” to już totalny majstersztyk fantastyki z wątkiem romantycznym.

Szczerze nie umiem ubrać tego wszystkiego w słowa, ale ta książka jest po prostu warta wszystkich zachwytów, które otrzymuje. Zanim się za nie zabrałam miałam lekkie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
26
25

Na półkach:

❝ 𝙳𝚠𝚒𝚎 𝚜𝚙𝚕𝚎𝚌𝚒𝚘𝚗𝚎 𝚔𝚘𝚛𝚘𝚗𝚢 ❞
𝚘𝚌𝚎𝚗𝚊: 9,5/10
𝚔𝚊𝚝𝚎𝚐𝚘𝚛𝚒𝚊 𝚠𝚒𝚎𝚔𝚘𝚠𝚊: 16+
[współpraca reklamowa z Wydawnictwem Nowe Strony]

Dzień dobry! Wreszcie jestem po maturach i mogłam zabrać się za czytanie, dlatego pierwsze rzuciłam się na "Dwie splecione korony" Rachel Gillig. Gdy tylko przyszła mi ta książka, miałam ochotę się za nią zabrać, więc z ogromną niecierpliwością czekałam do dnia, gdy będę mogła to zrobić z czystym sumieniem. Nic dziwnego więc, że właśnie na nią padł ostatnio wybór.

❝ 𝐏𝐫𝐚𝐰𝐝𝐚 𝐧𝐢𝐞 𝐳𝐚𝐰𝐬𝐳𝐞 𝐣𝐞𝐬𝐭 𝐣𝐞𝐝𝐧𝐨𝐳𝐧𝐚𝐜𝐳𝐧𝐚. ❞

Po reakcji patronek liczyłam na naprawdę wielkie wow, a gdyby tego było mało widziałam też kilka fragmentów, które zdecydowanie przekonywały mnie jeszcze bardziej do tej historii. To sprawiło, że miałam wobec niej ogromne oczekiwania, jednak nie bałam się o to, że nie będą one spełnione. I właśnie w ten sposób dzisiaj, już po lekturze, mogę śmiało stwierdzić, że ten szał nie jest bez powodu. Przyczyna jego jest jedna: ten tom wymiata! Naprawdę jest on o niebo lepszy niż pierwszy, co myślę, że po części zawdzięczamy naszej nowej parze.

[UWAGA SPOILER] Elm i Ione to tak poprowadzony wątek romantyczny, że nie mogę się do niczego doczepić. Jak w przypadku Elspeth i Ravyna miałam poczucie, że dało się to rozegrać lepiej, to tutaj kompletnie ono nie wystąpiło. Płynęłam przez całą historię i tylko czekałam na rozdział naszego księcia, by ruszyło coś dalej, a rozdział dwudziesty... Myślałam, że zacznę skakać! Mamy takie małe enemies to lovers, układ między nimi, ogromne napięcie i później niesamowite zrozumienie drugiej osoby. Naprawdę jestem ich wielką fanką, ale tak samo jak relacji Elspeth i Koszmaru. Co prawda, tutaj nie ma ona podłoża romantycznego, ale na swój sposób jest piękna. A dialogi tej dwójki? To istna petarda, tym bardziej gdy obok jest Ravyn.

❝ 𝐖 𝐨𝐝𝐜𝐳𝐮𝐰𝐚𝐧𝐢𝐮 𝐛𝐨𝐥𝐮 𝐧𝐢𝐞 𝐦𝐚 𝐧𝐢𝐜 𝐬𝐥𝐚𝐛𝐞𝐠𝐨. ❞

Już odchodząc od samych bohaterów, których nie da się nie lubić to najbardziej urzekła mnie w tej serii oryginalność. Nie dam sobie ręki uciąć za stwierdzenie, że nie ma na rynku wydawniczym nic podobnego, ale przynajmniej ja na ten moment nie czytałam nic w takim klimacie. Nie pojawiają się tu wszystkim znane elfy, które miały swój czas panowania wśród romantasy, ale za to mamy ludzi zainfekowanych magią oraz tajemnicze karty, które za swoją pomoc zawsze zabierają jakąś cenę. Mrok ciągle gdzieś tu jest za sprawą przedziwnej mgły, a obecność poruszających się drzew i Ducha Lasu sprawia, że sami nie wiemy, co o tym myśleć.

Więc czemu ocena 9,5, a nie 10? Tu wchodzi na tapetę moje jedyne ale. Wśród uniesień Elma i Ione, gdzieś między tym znika znaczenie poszukiwania dwunastej Karty. To oni dla mnie nagle stali się głównymi bohaterami, a jednak powinni nimi być Ravyn i Elspeth. Z jednej strony mi to nie przeszkadza, bo całość naprawdę dobrze mi się czytało, ale z drugiej... to oni powinni być tu kluczowi tak jak w pierwszym tomie, a jednak zostali przyćmieni i przez to na koniec mam niedosyt tej dwójki. Ja wiem, że przez Koszmar nie było możliwe by zadziało się między nimi coś wow, ale jakiś jeden dodatkowy rozdział na końcu mógłby całkowicie zmienić moje podejście do tej kwestii, bo bez tego epilog dał mi poczucie, że na siłę wracamy do Elspeth.

❝ 𝐖𝐬𝐳𝐲𝐬𝐭𝐤𝐨 𝐦𝐚 𝐬𝐰𝐨𝐣𝐚 𝐜𝐞𝐧𝐞. ❞

Pomijając sam epilog to cała końcówka trzyma nas w napięciu. Gdy ktoś próbował mi przerwać to od razu go uciszałam, bo nie było mowy, bym teraz przerwała czytanie. Naprawdę byłam cała w emocjach i nie powiem, trochę bałam się po tym wszystkim, że nie wszystko pójdzie dobrze. Czy potrzebnie? To dowiecie się jak sięgniecie po tę dylogię, bo naprawdę warto to zrobić. Jest ona taka jedyna w swoim rodzaju i tylko czekam, czy kiedyś dostaniemy jeszcze coś od tej autorki. Jeśli tak się stanie, kupię ją w ciemno!

[opis książki]

Ravyn już prawie zebrał wszystkie Karty Opatrzności. Teraz przyszedł czas na Kartę Bliźniaczych Olch, którą nikt nigdy wcześniej nie widział. Drogę do niej zna nie kto inny jak sam Koszmar zamieszkujący umysł Elspeth, ale nie jest on chętny do współpracy. A nawet jeśli by był, podróż ta będzie oczekiwać dużego poświęcenia. Otoczeni magiczną mgłą będą cały czas w niebezpieczeństwie i jeszcze nie wiedzą, co innego ich czeka. Jednak czy nie warto zaryzykować, by ocalić Blunder?

Ocalenia potrzebuje także Ione. Złapana przez kawalerzystów wraz z częścią swojej rodziny jest osądzona za zdradę. Pomoc znajduje u Elma, a raczej ją wymusza. Współpraca tej dwójki będzie trudna. Pytanie tylko jak swoim sojuszem wpłyną na resztę historii?

❝ 𝙳𝚠𝚒𝚎 𝚜𝚙𝚕𝚎𝚌𝚒𝚘𝚗𝚎 𝚔𝚘𝚛𝚘𝚗𝚢 ❞
𝚘𝚌𝚎𝚗𝚊: 9,5/10
𝚔𝚊𝚝𝚎𝚐𝚘𝚛𝚒𝚊 𝚠𝚒𝚎𝚔𝚘𝚠𝚊: 16+
[współpraca reklamowa z Wydawnictwem Nowe Strony]

Dzień dobry! Wreszcie jestem po maturach i mogłam zabrać się za czytanie, dlatego pierwsze rzuciłam się na "Dwie splecione korony" Rachel Gillig. Gdy tylko przyszła mi ta książka, miałam ochotę się za nią zabrać, więc z ogromną niecierpliwością czekałam do...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
341
318

Na półkach:

Ta pozycja wywołała we mnie wiele emocji, wzruszeń i łez. Teraz rozumiem zachwyty nad tą książką.

W tej kontynuacji poznamy tajemnice Króla Shepherda, których tak usilnie starał się chronić. Pojawi się podróż dzięki której bohaterowie będą szukać ostatniej Karty Opatrzności. Jednak drogie nie będzie ani łatwa ani prosta i przyjemna. Czas nagli i będą musieli się spieszyć by zdążyć zebrać całą talię kart…czy im się to uda?

Sięgając po kontynuację i zarazem zakończenie historii o Kartach Opatrzności nie sądziłam, że ten tom wywoła we mnie masę przeróżnych emocji i wzruszenia. Już samo oczekiwanie i wiedza czy bohaterowie zdążą na czas przesilenia była bardzo rozrywającym uczuciem. Takim dzięki któremu nie zapomnę o historii Elspeth.

Jeśli szukacie czegoś emocjonującego, wartego zapamiętania czy czegoś co pozwoli wam się wzruszyć i uronić kilka łez na zakończeniu to polecam „Dwie splecione korony” 👑

Ta pozycja wywołała we mnie wiele emocji, wzruszeń i łez. Teraz rozumiem zachwyty nad tą książką.

W tej kontynuacji poznamy tajemnice Króla Shepherda, których tak usilnie starał się chronić. Pojawi się podróż dzięki której bohaterowie będą szukać ostatniej Karty Opatrzności. Jednak drogie nie będzie ani łatwa ani prosta i przyjemna. Czas nagli i będą musieli się spieszyć...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    325
  • Przeczytane
    180
  • Posiadam
    40
  • Teraz czytam
    28
  • 2024
    21
  • Legimi
    11
  • Fantasy
    7
  • Audiobook
    6
  • Fantastyka
    6
  • Ulubione
    5

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dwie splecione korony


Podobne książki

Przeczytaj także